czwartek, 26 lutego 2015

NIGDY nie trać nadziei :)

W każdym momencie naszego życia możemy skończyć z depresją, z rakiem, ze stwardnieniem rozsianym, z reumatoidalnym zapaleniem stawów, z nadczynnością czy niedoczynnością tarczycy, z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego czy dziesiątkami innych chorób autoimmunologicznych, które TAK NAPRAWDĘ SĄ ULECZALNE!... J



piątek, 13 lutego 2015

GDZIE ZACZYNAJĄ SIĘ CHOROBY…

Kilka dni temu zadałem w YouTube i na Facebooku pytanie: „Czy wierzysz w to, że to nasz umysł (a nie ciało) stwarza zarówno nasze zdrowie, jak i nasze choroby?”. Twierdząco odpowiedziało na to pytanie do dziś łącznie 80 osób…
                          


czwartek, 22 stycznia 2015

JEŚLI CHCESZ PRZESTAĆ SIĘ BAĆ, ŻE RAK WRÓCI...

Niemal każdy, kto przeszedł medyczną drogę „walki z rakiem” będzie się bał, że choroba kiedyś wróci. To NORMA. Trudno się temu dziwić: medycyna nie daje żadnej gwarancji usunięcia choroby „raz na zawsze”, czego wymownym dowodem jest słowo „wznowa”.

Jeśli chodzi o stan faktyczny (a nie o złudne teorie), „wznowa” jest pojęciem kompletnie nieadekwatnym, bo nie mamy w jej przypadku do czynienia z odnowieniem się choroby, a z jej POWROTEM – w starej postaci (choć być może z inną lokalizacją). Tak naprawdę rak nigdy nie został przez medycynę z organizmu usunięty…


Jeśli chcesz NAPRAWDĘ pokonać raka i nigdy więcej nie bać się, że kiedyś wróci, MUSISZ ZROZUMIEĆ jego PRAWDZIWĄ NATURĘ…


wtorek, 20 stycznia 2015

CZY MEDYCYNA MOŻE WYLECZYĆ KOGOKOLWIEK Z RAKA?

Nie uporałbym się ze swoim rakiem, gdybym nie zdobył odpowiedniej wiedzy medycznej. Obejrzałem setki wykładów i przeczytałem setki artykułów naukowych na temat nowotworów…


środa, 7 stycznia 2015

DLACZEGO ZMARŁ PAN KRZYSZTOF KRAUZE…

Z panem Krzysztofem Krauze, którego nigdy nie spotkałem, łączy mnie osobista historia. A właściwie nawet dwie.

Kilka lat temu po obejrzeniu jednego z jego filmów napisałem mini-powieść. Nosiła tytuł „Bajki dla niektórych dorosłych” i była wyrazem mojego sprzeciwu wobec wizji świata, w którym dominują zło i tragedia. Prawie nic nie wiedziałem wówczas o panu Krzysztofie – nie znałem zupełnie jego życiowych losów i nie mogłem wiedzieć, że ta wizja świata nie jest przypadkowa. I że kilka lat później to, co ją wytworzyło, stanie się pośrednią przyczyną jego śmierci.

Podobnie jak w przypadku pani Ani Przybylskiej, śmierć pana Krzysztofa Krauze była konsekwencją jego traumatycznych przeżyć z okresu dzieciństwa oraz zastosowanych wobec niego terapii medycznych.

Na ten drugi temat pan Krzysztof wypowiadał się kilkakrotnie w wywiadach prasowych. Mówił, jakie błędy sam popełnił w pierwszej fazie choroby, kiedy powodowały nim niewiedza i strach, udzielał rad osobom zmagającym się z rakiem. Podkreślał, że usunięcie prostaty było zabiegiem niepotrzebnym i szkodliwym.

O przydatności chemioterapii i radioterapii w leczeniu raka nie będę się wypowiadał, bo zrobiłem to już w filmiku o przyczynach śmierci pani Ani Przybylskiej. Kiedy myślę o tych tzw. „terapiach”, przypomina mi się „Antek” Bolesława Prusa i wiara w to, że można kogoś uzdrowić, wkładając go do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki…

Pan Krzysztof nie zdobył odpowiedniej wiedzy medycznej – zaufał tym, którzy – choć mają nominalnie uprawnienia – nie rozumieją raka. Czy ktoś, kto nie zna przyczyn i podłoża choroby może ją skutecznie wyleczyć?...

Co gorsza jednak, pan Krzysztof nigdy nie dotarł do źródeł swojej wczesnodziecięcej traumy, która położyła się cieniem na całym jego życiu i przyczyniła się do jego przedwczesnego odejścia. Nie będę o niej mówił, bo to sprawa intymna. Każdy, kto chce ją poznać, może przeczytać wywiady prasowe z panem Krzysztofem, albo po prostu obejrzeć „Plac Zbawiciela”…

Drugim wątkiem, który połączył mnie ze znanym reżyserem, była złożona przeze mnie oferta pomocy: "Mogę spróbować pomóc panu Krzysztofowi” – napisałem do jego bliskiej znajomej. „Nie wiem, jak bardzo jego organizm jest wycieńczony chemioterapią, ale zawsze warto spróbować"… Znajoma odpisała: „Bardzo dziękuję. Pan Krzysztof jest obecnie w dobrych rękach i niech na razie tak pozostanie”. Było to 12 czerwca 2014 roku…