W każdym momencie naszego życia możemy skończyć z
depresją, z rakiem, ze stwardnieniem rozsianym, z reumatoidalnym zapaleniem
stawów, z nadczynnością czy niedoczynnością tarczycy, z wrzodziejącym
zapaleniem jelita grubego czy dziesiątkami innych chorób autoimmunologicznych,
które TAK NAPRAWDĘ SĄ ULECZALNE!... J
Raka wykryto u mnie na początku 2012 r. Wycinek po zabiegu powiedział: „G3/high-grade”. Wiemy, jak się wtedy człowiek czuje… Potem był drugi zabieg – taka procedura. I na tym koniec! Żadnej chemii, żadnej radioterapii... Dziś jestem całkowicie zdrowy. I młodszy o 20 lat. I szczęśliwy. Zamierzam przeżyć jeszcze CO NAJMNIEJ 50 lat :) TOBIE MOGĘ POMÓC OSIĄGNĄĆ TO SAMO. https://www.youtube.com/channel/UC3RbDwg_kRA7UDITPSutn-g/videos
czwartek, 26 lutego 2015
piątek, 13 lutego 2015
GDZIE ZACZYNAJĄ SIĘ CHOROBY…
Kilka dni temu zadałem w YouTube i na Facebooku
pytanie: „Czy
wierzysz w to, że to nasz umysł (a nie ciało) stwarza zarówno nasze
zdrowie, jak i nasze choroby?”. Twierdząco odpowiedziało na to pytanie do dziś łącznie
80 osób…
sobota, 7 lutego 2015
JEDYNE skuteczne lekarstwo na raka. I na WSZYSTKO.
Chcę się dzisiaj z Państwem podzielić najcenniejszą
prawdą o naszym życiu – tajemnicą zdrowia i szczęścia.
poniedziałek, 2 lutego 2015
MIŁOŚĆ JEST NAJPOTĘŻNIEJSZĄ ENERGIĄ WE WSZECHŚWIECIE, czyli moja osobista teoria Wszystkiego :)
Jaki jest związek między Bogiem, naszym poczuciem
szczęścia i zdrowiem oraz fizyką kwantową? Dla mnie bezpośredni…
czwartek, 22 stycznia 2015
JEŚLI CHCESZ PRZESTAĆ SIĘ BAĆ, ŻE RAK WRÓCI...
Niemal każdy, kto przeszedł
medyczną drogę „walki z rakiem” będzie się bał, że choroba kiedyś wróci. To
NORMA. Trudno się temu dziwić: medycyna nie daje żadnej gwarancji usunięcia
choroby „raz na zawsze”, czego wymownym dowodem jest słowo „wznowa”.
Jeśli chodzi o stan faktyczny
(a nie o złudne teorie), „wznowa” jest pojęciem kompletnie nieadekwatnym, bo
nie mamy w jej przypadku do czynienia z odnowieniem się choroby, a z jej
POWROTEM – w starej postaci (choć być może z inną lokalizacją). Tak naprawdę
rak nigdy nie został przez medycynę z organizmu usunięty…
Jeśli chcesz NAPRAWDĘ pokonać
raka i nigdy więcej nie bać się, że kiedyś wróci, MUSISZ ZROZUMIEĆ jego
PRAWDZIWĄ NATURĘ…
wtorek, 20 stycznia 2015
CZY MEDYCYNA MOŻE WYLECZYĆ KOGOKOLWIEK Z RAKA?
Nie uporałbym się ze swoim rakiem, gdybym nie
zdobył odpowiedniej wiedzy medycznej. Obejrzałem setki wykładów i przeczytałem
setki artykułów naukowych na temat nowotworów…
środa, 7 stycznia 2015
DLACZEGO ZMARŁ PAN KRZYSZTOF KRAUZE…
Z panem Krzysztofem Krauze,
którego nigdy nie spotkałem, łączy mnie osobista historia. A właściwie nawet
dwie.
Kilka lat temu po obejrzeniu
jednego z jego filmów napisałem mini-powieść. Nosiła tytuł „Bajki dla
niektórych dorosłych” i była wyrazem mojego sprzeciwu wobec wizji świata, w
którym dominują zło i tragedia. Prawie nic nie wiedziałem wówczas o panu Krzysztofie
– nie znałem zupełnie jego życiowych losów i nie mogłem wiedzieć, że ta wizja
świata nie jest przypadkowa. I że kilka lat później to, co ją wytworzyło,
stanie się pośrednią przyczyną jego śmierci.
Podobnie jak w przypadku pani
Ani Przybylskiej, śmierć pana Krzysztofa Krauze była konsekwencją jego
traumatycznych przeżyć z okresu dzieciństwa oraz zastosowanych wobec niego terapii
medycznych.
Na ten drugi temat pan
Krzysztof wypowiadał się kilkakrotnie w wywiadach prasowych. Mówił, jakie błędy
sam popełnił w pierwszej fazie choroby, kiedy powodowały nim niewiedza i
strach, udzielał rad osobom zmagającym się z rakiem. Podkreślał, że usunięcie
prostaty było zabiegiem niepotrzebnym i szkodliwym.
O przydatności chemioterapii i
radioterapii w leczeniu raka nie będę się wypowiadał, bo zrobiłem to już w
filmiku o przyczynach śmierci pani Ani Przybylskiej. Kiedy myślę o tych tzw.
„terapiach”, przypomina mi się „Antek” Bolesława Prusa i wiara w to, że można
kogoś uzdrowić, wkładając go do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki…
Pan Krzysztof nie zdobył
odpowiedniej wiedzy medycznej – zaufał tym, którzy – choć mają nominalnie
uprawnienia – nie rozumieją raka. Czy ktoś, kto nie zna przyczyn i podłoża
choroby może ją skutecznie wyleczyć?...
Co gorsza jednak, pan Krzysztof
nigdy nie dotarł do źródeł swojej wczesnodziecięcej traumy, która położyła się
cieniem na całym jego życiu i przyczyniła się do jego przedwczesnego odejścia.
Nie będę o niej mówił, bo to sprawa intymna. Każdy, kto chce ją poznać, może
przeczytać wywiady prasowe z panem Krzysztofem, albo po prostu obejrzeć „Plac
Zbawiciela”…
Drugim wątkiem, który połączył
mnie ze znanym reżyserem, była złożona przeze mnie oferta pomocy: "Mogę spróbować pomóc panu Krzysztofowi” –
napisałem do jego bliskiej znajomej. „Nie wiem, jak bardzo jego organizm jest
wycieńczony chemioterapią, ale zawsze warto spróbować"… Znajoma odpisała: „Bardzo
dziękuję. Pan Krzysztof jest obecnie w dobrych rękach i niech na razie tak
pozostanie”. Było to 12 czerwca 2014 roku…
Subskrybuj:
Posty (Atom)